dodatki do grzańca galicyjskiego

Przyjemnie jest sięgać po gorące napoje w zimowe czy jesienne, chłodne dni i wieczory. Robi się to nie tylko ze względu na ich smak, który zwykle jest wspaniały, ale na przyjemne odczucia, które temu towarzyszą. Rozgrzanie od wewnątrz daje znacznie lepsze efekty niż na przykład ogrzewanie się przy kominku – krew zaczyna szybciej krążyć, natychmiast robi się cieplej i przyjemniej. Dlaczego jeszcze warto sięgać po napoje rozgrzewające takie jak chyba najsłynniejszy z nich – grzaniec galicyjski?

Właściwości prozdrowotne

Kiedy pije się grzaniec, zwykle nie zwraca się uwagi na nic innego poza przyjemnym ciepłem rozchodzącym się po całym ciele oraz pysznym smakiem wynikającym z dodania zwykle całego arsenału aromatycznych przypraw. Warto jednak pamiętać, że grzane wino czy piwo działa mocniej niż zimne, alkohol jest szybciej przyswajany przez organizm, a więc szybciej „uderza do głowy”. Sprawia, że przyspiesza się krążenie i ciśnienie krwi, a więc można zauważyć charakterystyczne rozjaśnienie umysłu, elokwencję, ale jednocześnie zwolnioną percepcję.

Dodawane do grzańca przyprawy są dobre dla zdrowia. Ich działanie rozgrzewające poprawia też trawienie, przyspiesza perystaltykę jelit oraz podnosi ciśnienie.

nasiona szałwi hiszpańskiej

Szałwia hiszpańska to roślina pochodząca z Meksyku i Gwatemali, odznaczająca się szerokimi liśćmi i niewielkimi kwiatami o barwie fioletowej. W jej owocach znaleźć można duże ilości owalnych nasion, zwanych nasionami chia. Niezwykle ceniła je już cywilizacja Azteków – nasiona te były, zaraz po fasoli i kukurydzy, trzecią najważniejszą dla Azteków uprawą. Dzisiaj, dzięki przeprowadzonym badaniom naukowym, wiemy już, że szacunek dawnej cywilizacji dla tych niepozornych nasion był całkowicie uzasadniony.

Nasiona chia są niezwykle bogate w rozmaite substancje odżywcze: zawierają na przykład więcej żelaza niż słynący z niego szpinak, jak również więcej wapnia niż mleko. Okazuje się też, że są prawdziwą skarbnicą kwasów omega-3: posiadają ich znacznie więcej niż hodowlany łosoś atlantycki, który do niedawna uchodził za głównego ich dostarczyciela. Warto w tym miejscu przypomnieć, że kwas omega-3 poleca się szczególnie osobom wykonującym wytężoną pracę umysłową oraz narażonym na znaczny wysiłek intelektualny – a zatem uczniom, studentom i pracownikom umysłowym. Kwas ten posiada także kilka istotnych właściwości dodatkowych, wspomagających układ nerwowy: uspokajają i pomagają łagodzić objawy depresji.